Witam , sorrki że tak późno się w tym temacie odzywam ale wcześniej jakoś niemiałem ''weny'' , lecz lepiej późno niż wcale
No to może zaczniemy od początku czyli od historycznego oryginału potem przejdziemy do dzisiejszej repliki od Pedersolego...
Mamy rok 1855 Niemcy zaznajomili sie już o nowym systemie austryjackiej broni Lorenz M 1854 która to przewyższała balistcznie wszystkie dotychczasowe modele broni wojskowej tak w Europie jak i Ameryce , postanowiono zakupić kilka sztuk [4 sztuki] i 2000 sztuk patronów dla prób strzeleckich , testy wyszły nadzwyczaj dobrze , postanowiono o wytworzeniu własnego systemu broni w zmniejszonym kalibrze z dotychczasowego 17,5mm na ''austryjacki'' 13,9mm zwano to z niemiecka '' suddeutche conversion kaliber'' gdyż kraje południowych i południowo-zachodnich Niemiec były stowarzyszone z cesarstwem austryjackim , patrząc na zachód były to Saksonia , Bawaria , Wurttebergia , Badenia , Nassau , Hesia...
Nie bawiąc sie w zbyteczne bronioznawczo-historyczne szczegóły około 1856-57 roku powstał w fabryce Oberndorf nowy karabin piechoty w kal. ''związkowym'' czyli kal.13,90mm który to przyjeły armie księstw Wurttembergi , Hessi oraz Badenia. Po 1862 roku większość piechoty tych księstw była przezbrojona w nową broń w kal. 13,9mm , w sumie wyprodukowano dla Wurttembergi 30.ooo sztuk tego typu karabinów M 1857. Starano sie przy tej produkcji aby kaliber lufy był +/- 0.05mm od nominalnego kalibru 13,90mm ale niebardzo w tym czasie można było utrzymać taką tolerancje produkcji luf stąd też wprowadzenie pocisków typu Minie czyli z wkładką/kubeczkiem dla lepszej/większej ekspansji pocisku podczas strzału.
Patron papierowy w miejscu osadzenia pocisku Minie miał kal. +/- 13,85 , ładunek gruboziarnistego prochu to 4 gram , pocisk miał wagę około 27,5 grama i kal.13,50mm.
Lufa była długości około 100 cm i miła skręt 5cio bruzdowego gwintowania 1-143cm , karabin był dość długi i ciężki w porównaniu z austryjackim Lorenzem czy nawet bawarskim Podewilsem.
Występowały conajmniej dwie wersje celownika hesska i wurttemberska [patrz fotki] . Oczywiście oprócz karabinów piechoty powstała cała gama typów i model broni dla Jegrów , kawalerii czy wojsk technicznych . Najdoskonalszym strzelecko był karabin Hesskich jegrów z bardzo precyzyjnym celownikiem dość ciężką lufa o zwiększonym skręcie gwintowania.
Karabiny te były wykorzystane incydentalnie podczas wojny Prusko-Austryjackiej w 1866 roku , broń ta niebyła sprzedawana nigdzie na eksport gdyż była nowym i deficytowym modelem. Po wojnie w 1866 roku wiekszość została przerobiona na iglicówki Dreyse i wykorzystana w wojnie Niemiecko-Francuskiej w 1870-71 roku...
Co do repliki D.Pedersolego to w ogóle by ten model nie powstał gdyby nie 100lecie Mauzera [Oberndorf] w 1898-1998 roku gdzie przy tej okazji Niemcy zamówili krótka serie tych karabinów kapiszonowych w włoskiej fabryce Pedersolego [około 1000 sztuk] , model ten zyskał uznanie...ta kierwsza seria replik robiona zasadniczo na niemieckie zamówienie jest bardzo dobrej jakości i zasadniczo zgodna z epokowym oryginałem , niestety w dalszych latach produkcyjnych Pedersoli spartolił produkcji i nawet pokusił sie o przestawienie celownika dalej od oka strzelca , używano bardzo kieską stal do produkcji luf oraz pasowanie części też miało wiele do życzenia w tym całkiem do ''bani'' jest celownik który przestawia sie od ''samego patrzenia na niego''
i tu nawet tunig tego dziadostwa nie bardzo pomaga , poza tym według mojej długiej obserwacji ten kabin/replika nie każdemu strzelcowi pasuje gdyż jest to stosunkowo długa i ciężka broń , całe szczęście że w ostatnich latach Pedersoli zaczoł produkować replikę karabinu Lorenz M 1854 II typ i tu bardziej bym polecił Lorenza gdyż nie dość że poręczniejszy i zgrabniejszy to jeszcze jest bliski polskiej historii tak Galicjoków czy Cieszynioków w CK armii jak i Powstańców Styczniowych.
Napewno wielu żałosnych strzeleckich frustratów odezwie sie że ''Mauser'' ma szybszy gwnt w lufie wiec chyba będzie celniejszy od Lorenza co ma nieco wolniejszy skręt gwintu w lufie...tak ale to widać DOPIERO na dystansach POWYŻEJ 300 metrów...czy strzelacie na takich dystansach/zawodach ???!
, no raczej nie lub rzadko...to szkoda tu rozkminiac system