Osobiście posiadam w swym księgozbiorze kilka pozycji w tematyce Powstanie Styczniowe i w większości są to ''stare książki'' czyli rodem z XX wieku , niestety z przykrością musze dobitnie stwierdzić że nasi historycy i pisarze tematu jak na razie polegli w tej tematyce pisząc różne opowiastki historyczne , gdybania czyli takie typowe polskie historykowanie przeradzające sie czasami w histerie narodową...do 2013 roku nikt rozsądnie nie opracował tematyki bronioznawczej z okresu Powstania Styczniowego ani kwesti wojskowości opisując powstańcze bitwy jak by to była ''wiejska zadyma pod remizą'' a nie starcia regularnej ruskiej armi z polskimi powstańcami.
Widać z tego ze jeszcze musimy nieco poczekać aż ktoś bardziej ŚWIATŁY ogarnie ten temat jak należy bez zbędnego pitolenia o ''stosunkach na dworach'' tat tak tak bywały stosunki i to niejednokrotnie

, nie interesuje Nas też jakie gacie nosił jegomość Wielowiejski czy inne żałosne bzdety , Nas interesują konkrety a więc jakie były oddziały partyzanckie , jakie ich było wyposażenie oraz uzbrojenie oraz gdzie stacjonowali oraz jakie manewry w polu wykonywali i jak przebiegały bitwy itp itd.
Piepszoty o pani Walewskiej i zmarłym ''małym napoleonku'' co mógł przecież zostać cyysorzeemm poloków to kpina z inteligencji czytelników oraz zwyczajna głuporomantyczna dezinformacja narodu.
Aby tak całkiem tragicznie nie było to jest pewien bliżej mi znany pan-kolega Michał Mackiewicz czyli kustosz MWP w Warszawie który od wielu już lat stara sie przybliżać Polakom fakty o broni i wojsku polskim , popełnił kilka niezłych artykułów zamieszczanych tak w czasopismach jak i internecie oraz co nie co nakręcono filmików na YT z jego udziałem.
Stety lub może niestety obalił głuporomantyczny mit o broni francuskiej w Powstaniu Styczniowym i wiele innych narosłych przez lata bredni i przekłamań czesto mających swe praźródło w Młodej Polsce lud nawet dalej...
Jak na razie jeśli ktoś chce RZETELNEJ bronioznawczej wiedzy to może śmiało skorzystać z artykułu w magazynie Strzał z 2013 roku oraz następne opracowania z archeologi poszukiwań powstańczych pobojowisk i jakie tam artefakty wynikły i jakie wnioski wyciągnięto...no za pierona nie znaleziono na terenie powstańczych pobojowiski z lat 1863-64 francuskich pocisków ekspansywnych [Minie] za to wszędzie było pełno austryjackich Lorenzów czyli pocisków kompresyjnych M 1854 oraz innych austryjackich do komorowych karabinów syst. Augustina czy wiele innych modeli rodem z niemieckiej broni lub nawet angielskie pociski do P53.
Oto źródła które polecam jako conieco w tematyce broni w rękach Powstańców Styczniowych....
Jak widać w innym temacie tego forum pt. książki zakupiłem ostatnio ponoć poprawioną i poszerzoną książkę autorstwa Stefana Kieniewicza , no cóż zawiodłem sie na tej pozycji gdyż w kwesti Nas interesującej najbardziej a wiec bronioznawstwo i wojskowość tam NIC nie poszerzono czy uzupełniono a opisy bitew i potyczek Powstańczych sa dalej opisywane jak by to była ''zadyma pod wiejska remiza'' żeenaadaa. Szczerze rzecz biorąc stara ksiażka [3 powstania narodowe] tego już nieżyjącego autora-historyka była chyba nawet nieco lepsza bo bardziej skomasowana w swym ''historykowaniu''...
Naukowa teoria/teza Karla Poppera mówi że obalanie zastarałych teorii to najlepszy sposób uprawiania nauki...
Na koniec tak nieśmiało nadmienię że w Cieszynie w Bibliotece Miejskiej przy współudziale cieszyńskich Muzeów oraz kolekcjonerów odbędzie sie na początku września tego roku prelekcja oraz pokaz broni i militari z Powstania Styczniowego. Szerzej to ogłoszę w stosownym czasie czyli tak pod koniec wakacji...i od razu mogę zapewnić państwa że nie będzie to wyglądało tak żałośnie jak prelekcja na temat flllancuuskich pukawek zorganizowana jakiś rok temu w Katowicach [patrz ''niebieskie forum''] , broni będzie co najmniej kilkadziesiąt sztuk a sama prelekcja przewidziana jest na co najmniej 3 godz...