Recenzja
W ostatnim numerze czasopisma STRZALpl pro libertate (1-2/2022) ukazał się znakomity artykuł pana Michała Mackiewicza o karabinie Pułku Strzelców Rodziny Cesarskiej (Rosyjskiej) który znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Autor w tym artykule przedstawia w jaki sposób w zasobach muzealnych znalazł się taki rarytas -
przedstawia uzbrojenie strzeleckie rosyjskiej armii carskiej przed Wojną Krymską jak i w trakcie jej trwania. Szczegółowo jest opisana historia Pułku Strzelców Cesarskiej Rodziny od powołania, uzbrojenia po katastrofę epidemii tyfusu. Oczywiście zamieszczone są w artykule świetne ilustracje z epoki umundurowania i i karabinów ruskiej armii.
Bohater czyli wymieniony w tytule karabin został świetnie przedstawiony wraz ze szczegółowymi fotografiami punc i arcyciekawego celownika typu heskiego rodzimej konstrukcji inż. Junga. To bardzo ciekawa konstrukcja, o której już wspominał Rusznik o kolbie z drewna orzechowego a nie brzozowego czernionego z typowym zamkiem francuskim ale mocowaniem lufy jak w Enfieldzie P/53 łącznie z rozwiązaniami dla pobojczyka i mocowania bagnetu.
Ostatnia część artykułu zatytułowana "No więc on czy nie on ?" to sztuka detektywistyczna po archiwach i publikacjach rosyjskich dotyczących produkcji tych karabinów w epoce. Najważniejsza jest konkluzja:
Dawno w Strzalepl nie czytałem tak dobrego artykułu o broni czarnoprochowej napisanego z taką swadą i przekrojowo wprowadzającego czytelnika w problematykę rosyjskiej broni strzeleckiej z epoki Wojny Krymskiej.
Polecam ten numer Strzału każdemu entuzjaście wiedzy o broni cp i jakże ten artykuł uzupełnił naszą wiedzę o tym okresie i świetnie się wbił na czasie w nasze dyskusje forumowe
Nie zamieszczam tu żadnych zdjęć z tego artykułu specjalnie (nie tylko ze względu na prawa autorskie) ale dlatego by was wszystkich zachęcić do kupna tego egzemplarza Srzału pl bo są tam i inne ciekawe artykuły chociażby o "Strzelających miniaturach Aldo Ubertiego" (chyba wiecie o kogo chodzi ?) czy "Noże strzelające" - od skałkowców po współczesne konstrukcje na amunicję .22 LR.
A oto wprowadzenie do artykułu z samej strony Strzał pl
W ostatnim numerze czasopisma STRZALpl pro libertate (1-2/2022) ukazał się znakomity artykuł pana Michała Mackiewicza o karabinie Pułku Strzelców Rodziny Cesarskiej (Rosyjskiej) który znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Autor w tym artykule przedstawia w jaki sposób w zasobach muzealnych znalazł się taki rarytas -
Quote:Zakupiono go w 1929 roku wraz z innymi cennymi egzemplarzami uzbrojenia z XVIII i XIX wieku w ramach zbioru słynnego niemieckiego kolekcjonera Wilhelma Windhausena.
przedstawia uzbrojenie strzeleckie rosyjskiej armii carskiej przed Wojną Krymską jak i w trakcie jej trwania. Szczegółowo jest opisana historia Pułku Strzelców Cesarskiej Rodziny od powołania, uzbrojenia po katastrofę epidemii tyfusu. Oczywiście zamieszczone są w artykule świetne ilustracje z epoki umundurowania i i karabinów ruskiej armii.
Bohater czyli wymieniony w tytule karabin został świetnie przedstawiony wraz ze szczegółowymi fotografiami punc i arcyciekawego celownika typu heskiego rodzimej konstrukcji inż. Junga. To bardzo ciekawa konstrukcja, o której już wspominał Rusznik o kolbie z drewna orzechowego a nie brzozowego czernionego z typowym zamkiem francuskim ale mocowaniem lufy jak w Enfieldzie P/53 łącznie z rozwiązaniami dla pobojczyka i mocowania bagnetu.
Ostatnia część artykułu zatytułowana "No więc on czy nie on ?" to sztuka detektywistyczna po archiwach i publikacjach rosyjskich dotyczących produkcji tych karabinów w epoce. Najważniejsza jest konkluzja:
Quote:można bezpiecznie uznać , że warszawski karabin jest w rzeczywistości unikatowym w skali światowej egzemplarzem tej bardzo rzadkiej konstrukcji
Dawno w Strzalepl nie czytałem tak dobrego artykułu o broni czarnoprochowej napisanego z taką swadą i przekrojowo wprowadzającego czytelnika w problematykę rosyjskiej broni strzeleckiej z epoki Wojny Krymskiej.
Polecam ten numer Strzału każdemu entuzjaście wiedzy o broni cp i jakże ten artykuł uzupełnił naszą wiedzę o tym okresie i świetnie się wbił na czasie w nasze dyskusje forumowe

Nie zamieszczam tu żadnych zdjęć z tego artykułu specjalnie (nie tylko ze względu na prawa autorskie) ale dlatego by was wszystkich zachęcić do kupna tego egzemplarza Srzału pl bo są tam i inne ciekawe artykuły chociażby o "Strzelających miniaturach Aldo Ubertiego" (chyba wiecie o kogo chodzi ?) czy "Noże strzelające" - od skałkowców po współczesne konstrukcje na amunicję .22 LR.
A oto wprowadzenie do artykułu z samej strony Strzał pl
Lorenz .54", Podewils-Lindner .56" i inne