![]() |
Errata o Schuy. - Printable Version +- Forums (http://forum1.kedar.superhost.pl) +-- Forum: Artykuły (http://forum1.kedar.superhost.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Forum: Recenzje i opinie (http://forum1.kedar.superhost.pl/forumdisplay.php?fid=16) +--- Thread: Errata o Schuy. (/showthread.php?tid=196) |
Errata o Schuy. - Derek - 12-05-2021 Nasz ulubiony Autor z Niebieskiego kolejny raz popełnił art z pewnymi złośliwościami, które trzeba uwypuklić. Tym razem w recenzji "O uzbrojeniu austriackich jegrów profesjonalnie i wyczerpująco" link opisał książkę austriackiego znawcy S. Schuy "Österreichische Jägerwaffen 1767 - 1867, Windbüchsen, Jägerstutzen, Jägerkarabiner, Kammerbüchsen" Świetnie, że Wycior, to ten Autor wyciągnął na wierzch taka pozycję bo warto zapoznać się z taką nowością zwłaszcza pisaną przez człowieka, który rodzinnie zajmuje się kolekcjonerstwem. Warto tu przytoczyć biografie Stefana Schuy a szczególnie jego dziadka Josefa Schuy. Oto notka biograficzna biograficzna z ich strony link. Cóż o sobie piszą zacni Austriacy ? Ano Josef był szanowanym szewcem w Braunau ale pasjonował się militariami i został znanym kolekcjonerem. Zdobył nawet uprawnienia biegłego sądowego ds. broni palnej. Jego wnuk Stefan (ur. 1994 r. - 27 lat) kontynuuje dzieło swego dziadka, zdobył licencje na handel bronią i kontynuuje naukę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Wiedniu - może już ukończył. Dlaczego to piszę oprócz tego by pokazać wspaniałe sylwetki kolekcjonerów rodziny Schuy ? Ano przeciwstawiam to stwierdzeniu Wyciora: Quote:Schuy to rasowy bronioznawca o gruntownym, akademickim wykształceniu, bogatej wiedzy z historii wojskowości, świetnej znajomości naukowej metodyki i chęci dzielenia się wiedzą. Cechuje go wysoka kultura językowa. Nic dziwnego że Stefan Szuy jest też uznanym autorem, mającym na koncie wiele książek o historii austriackiego uzbrojenia. Prowadząc badania miał dostęp do unikalnych materiałów źródłowych i do wielkiej, muzealnej kolekcji epokowej broni.Stwierdzenie Wyciora po prostu mija się z prawdą, że tak eufemistycznie napiszę. Nie ujmując nic Stefanowi Schuy z jego wiedzy i pasji to nie ma on "gruntownego, akademickiego wykształcenia", "świetnej znajomości metodyki". Rodzina kolekcjonerów Schuy bo jest tam jeszcze syn Josefa, Thomas zajęła się kolekcjonowaniem broni z pasji dziadka Josefa Schui. Ten znany kolekcjoner w Europie zajmuje się też handlem starą bronią na aukcjach . Co kol. Wycior to jakiś "handlarzyna" zapewne jest ? Josef Schuy przez dziesięciolecia kolekcjonerstwa, wymian broni zgromadził w Braunau wybitną kolekcję starej broni myśliwskiej i to co opisuje wraz ze swym wnukiem czy synem to w większości egzemplarze, które fizycznie posiada . ![]() Zwracam uwagę na podpis pod zdjęciem "Sammlung Schuy" tak to z ich prywatnej kolekcji. Tym się różnią od niektórych domorosłych grafomanów, że posiadają własną kolekcję broni i na jej temat piszą. Tak to nie jedna książka rodu Schuy: ![]() Warto jeszcze raz podkreślić, że z amatorskiej pasji Josefa Schuy powstała wspaniała kolekcja militariów a także dokumentów i od zwykłego dyletanta Josef Schuy wraz ze swymi potomkami stał się autorytetem bronioznawczym. Tak to się zaczyna kol. Wycior z amatorszczyzny, dyletanctwa, pasji i pracowitości. Trzeba czasami nim się coś palnie na temat danych osób poczytać i sprawdzić u źródła jak to faktycznie było. RE: Errata o Schuy. - Rusznik - 12-19-2021 [attachment=443] [attachment=444] Kilka dni temu dotarła do mnie prosto z Austrii od rodziny Schuy [następna do kolekcji] książka , tym razem o jegerskiej broni strzeleckiej autorstwa ''młodego'' S.Schuy...na kanwie tych książek uwydatnia sie nam dyletanctwo adwersarza z niebieskiego forum który raczył nas uraczyć dyletancką grafomania tematu rodziny Schuy o której niema BLADEGO POJĘCIA a wysila sie sepleniąc na brednie w tym temacie , ma pecha gdyż mój kolega z pod Cieszyna osobiście zna sie ze ''starym J.Shchuy'' i to o zgrozo z giełd antyków militarnych gdyż pan Joschi lubi sobie pohandlować starymi pukawkami , bo tak właśnie buduje się prawdziwą kolekcje oraz zdobywa fachową wiedze bronioznawczą...przypomina Wam to kogoś w Polsce ? Co do samej książki , jest fajna ze wszech miar fachowa ale nie bardzo pogłębiła mą wiedze tematu gdyż 90% wiedzy zawartej w tej książce znana jest mi z innych fachowych publikacji...lecz całkowicie nie żałuję wydanych 125 Euro na ta książkę , jest tego warta , zwłaszcza jest dobrym ''początkiem'' dla naszych krajowych amatorów tematu którzy mają raczej pobieżną wiedze w tym zakresie... |